Internet daje naprawdę sporo szans na dowiadywanie się o świecie najnowszych informacji, ułatwia komunikację z bliskimi, którzy mieszkają nawet tysiące kilometrów od nas oraz pomaga w naszym rozwoju osobistym. Wszystko wygląda na papierze bardzo ładnie, natomiast jest też druga strona medalu, ta bardziej brutalna.
Ataki oszustów internetowych są na porządku dziennym, a i ulegają one ciągłym modyfikacjom. Jednym z przypadków nowych wirusów są tzw. randomsware. Czym tak naprawdę one są? Aby się o tym dowiedzieć więcej, zachęcamy do przeczytania naszego tekstu.
Nowe wirusy wymuszające okupy
Są wirusy, które nie sieją wielkiego spustoszenia w naszym komputerze. Wystarczy je wykryć czy też zrobi to za nas program antywirusowy i sprawa się zamyka. To wszystko pięknie wygląda na papierze, ale jednak są też poważniejsze ataki, które za cel przyjmują sobie szantażowanie użytkownika. Randomsware to technika, która ma na celu wymuszenie okupu za odszyfrowanie plików, które zostały zakodowane przez hakera. Tutaj trzeba wziąć na poprawę jakość takiego ataku, bo nie musi być to sprawnie przeprowadzony atak, a nawet może się okazać, że własnymi starami uda się odkodować pliki. Takie działanie w postaci oprogramowania typu malware ma na celu zapłacenie za odkodowanie naszych plików. Szkodliwy plik pojawia się na naszym komputerze przez pobranie aplikacji.
Jak się przed tym bronić?
Rozwiązanie jest bardzo proste. Przede wszystkim uważać na to, co się pobiera z Internetu. Do ataków często dochodzić z dość prozaicznego powodu – naiwności. Ufamy w ciemno, że każdy plik pobrany przez nas jest bezpieczny i to na pewno nie nam się przydarzy atak. Niestety, trudniej jest ratować się z problemów niż w nie wdepnąć, więc najlepiej jest być czujnym podczas surfowania w sieci. Kolejnym rozwiązaniem jest korzystanie z programu antywirusowego, który takie pliki „wyłapie” i nie pozwoli na ich instalację. Warto zatem mieć takie oprogramowanie i też często z niego korzystać, by nie paść kolejną ofiarą oszustów.